works o f a r t
© 2023 ALISZJA D A R K. ALL RIGHTS RESERVED.
© 2024 ALISZJA D A R K. ALL RIGHTS RESERVED.
Kolejny projekt w planach, czyli moja piosenka "Real Theatre". Fragment poniżej. Realizacja wideoklipu dopiero po sprzedaży kolekcji "13".
AWARENESS OF UNAWARENESS
All fears slowly fade away
The worldly voices gnawing at my flesh fall silent
The more silent they fall
The more they manifest on the faces of people passing me by
Black-and-white (but predominantly black) people
Out of sheer ignorance of the existence of a satellite monster
Linked to their consciences
The awareness of the unawareness of millions
Really tugs on my heartstrings
Like the words of my old poems
F
R
EE
DOM
Najpierw, przez 10 lat, hartowałam ducha w DARK ROOM'ie.
Tam doznałam procesu oświecenia wewnętrznego i szerszego poznania rzeczywistości XD
Stąd wzięła się moja kolekcja "13", którą stworzyłam w ciągu 3 i pół roku włącznie z samodzielną nauką wszystkiego - od malarstwa w programie komputerowym, poprzez układanie muzyki, na montażu video kończąc.
Jest moc wiedzy na temat duchowej transformacji, różnorodność i brak kopiowania swoich własnych prac. Bo oświecenie daje wielowymiarowe spojrzenie i cel wyższy w przekazie treści ku wolności i szczęściu jednostki.
© 2021 Aliszja D A R K. Wszelkie prawa zastrzeżone.
ŚWIADOMOŚĆ NIEŚWIADOMOŚCI
Powoli ustaje wszelki lęk
Głosy świata, które gryzły mnie fizycznie - milkną
Czym bardziej milkną
Tym bardziej malują się na twarzach przechodniów
Czarno-białych (z przewagą czarno)
Z nieświadomości istnienia satelitarnego monstrum
Sprzężonego z ich sumieniem
Świadomość nieświadomości milionów
Naprawdę mnie w zrusza
Jak słowa wzruszają mych dawnych wierszy
ŚWIADOMOŚĆ NIEŚWIADOMOŚCI
Powoli ustaje wszelki lęk
Głosy świata, które gryzły mnie fizycznie - milkną
Czym bardziej milkną
Tym bardziej malują się na twarzach przechodniów
Czarno-białych (z przewagą czarno)
Z nieświadomości istnienia satelitarnego monstrum
Sprzężonego z ich sumieniem
Świadomość nieświadomości milionów
Naprawdę mnie w zrusza
Jak słowa wzruszają mych dawnych wierszy
AWARENESS OF UNAWARENESS
All fears slowly fade away
The worldly voices gnawing at my flesh fall silent
The more silent they fall
The more they manifest on the faces of people passing me by
Black-and-white (but predominantly black) faces
Out of sheer ignorance of the existence of a satellite monster
Linked to their consciences
The awareness of the unawareness of millions
Really tugs on my heartstrings
Like the words of my old poems
ŚWIADOMOŚĆ NIEŚWIADOMOŚCI
Powoli ustaje wszelki lęk
Głosy świata, które gryzły mnie fizycznie - milkną
Czym bardziej milkną
Tym bardziej malują się na twarzach przechodniów
Czarno-białych (z przewagą czarno)
Z nieświadomości istnienia satelitarnego monstrum
Sprzężonego z ich sumieniem
Świadomość nieświadomości milionów
Naprawdę mnie wzrusza
Jak słowa wzruszają mych dawnych wierszy
ŚWIADOMOŚĆ NIEŚWIADOMOŚCI
Powoli ustaje wszelki lęk
Głosy świata, które gryzły mnie fizycznie - milkną
Czym bardziej milkną
Tym bardziej malują się na twarzach przechodniów
Czarno-białych (z przewagą czarno)
Z nieświadomości istnienia satelitarnego monstrum
Sprzężonego z ich sumieniem
Świadomość nieświadomości milionów
Naprawdę mnie wzrusza
Jak słowa wzruszają mych dawnych wierszy
AWARENESS OF UNAWARENESS
All fears slowly fade away
The worldly voices gnawing at my flesh fall silent
The more silent they fall
The more they manifest on the faces of people passing me by
Black-and-white (but predominantly black) faces
Out of sheer ignorance of the existence of a satellite monster
Linked to their consciences
The awareness of the unawareness of millions
Really tugs on my heartstrings
Like the words of my old poems
UWAGA - niektóre z poniższych wierszy mogą być kontrowersyjne. Proszę potraktować je z dużym dystansem - jako świadectwo mojej przemiany perspektywy myślenia, zaistniałej ok. 10 lat temu, na drodze różnych doświadczeń życiowych. To już tylko było i dziś z pewnością bym nie napisała takich wierszy wiedząc, że mogą urazić czytelnika wyznania katolickiego.
Z SZEWSKĄ PASJĄ
kuj kuj własny but
okuty nie podrze się
zaniesie cię tam i hen
nie ugnie się pod nim grunt
kuj kuj pókiś zdrów
bo bezsens dopadnie znów
nie czekaj nie zmyślaj też
sam nie wiesz że kucia chcesz
kuj kuj więc własny but
bo w cudzych jest zawsze brud
okuty nie podrze się
nad inne wyniesie cię
NIE DARUJEM CI TEJ MOCY! *
polski Józiu* nasz kochany
w wózku j(ó)użeś ugębiany
a od żłobka lepią cię
w plastusia-plastelinę
rób tak tylko, a już nie tak
i nie na wspak ty chodź(-ć) na wspak
od kultury "wielkosmoczej"-
gryź Józieńku lepiej smoczek
pacierz zmawiaj u ołtarza
cud (-ciemnogłód) się wydarza
-gdy całujesz władztw relikwie
patrz, czy weń kto wprzód nie kichnie
aaa aaa psik! trallalali
józio śpiewa tak jak my!
-radują swe gębuchy
ciotki, księża, staruchy
żeń się bo wnet zaczną gadać
i czyś homo będą badać
-homoserka niechby zjedli
i jak dotąd życie wiedli..
lecz bez ciebie od tej nocy!
nie darujem ci tej mocy!
ugębianiu powiedz NIE
JÓZKA JA w tobie drzemie!
jest jak drzewo na sawannie
albo też kaczuszka w wannie
ordżinell we własnym sosie
stwórz nim siebie Józku proszę!
tylko Józki z własną gębą
na przód światu twórczo przędą
z świadomością ponad normę
by być trza wdziać swoją formę
[tak to jest do józiozwierza
ewolucja torem zmierza
natury z małpoluda
dalej nad kosmoluda!]
* wiersz nawiązuje do postaci
"ugębianego" Józia z powieści
"Ferdydurke" Witolda Gombrowicza
RZEŹBA I RZEŹBIARZ
życie!
tworzycielu mój!
wyrabiaj kształty
i dłutem kłuj!
niech łzy polecą
nerwy zapłoną
zsinieją usta
myśli utoną
zanim się stopię
z innymi w glinie
i kształt mój własny
przedwcześnie zginie
odłuć mnie!
...
życie!
stworzycielu mój!
dajże to dłuto
więcej już nie kłuj!
od dziś ja twórcą
rzeźbą zaś ty
niech szlocha w tobie
lud potomny
na przeciw dziełu
tworzenia świata
hej moje dłuto!
z drugim się brataj!
odłucim ziemie
ze zgniłych sadów
z bagien ludzkości
wszelakich gadów
przybywaj rzeźbo!
liczbo rzeźbiarzy
niech cud człowieczy
nam się wydarzy!
POCHWAŁA INTUICJI
moja boska intuicjo!
wiodłaś mnie przez pola mgliste
bezdrożyny morza krwiste
tyś urojeń opozycją!
byłam tam i tamże bardziej
z upiorami bulimiami
z aniołami kościołami
wszędy z tobą coraz hardziej!
coraz bliżej tu, bez tamże
na przód ku obliczom płodnym
z duchem sił i mocy głodnym
dowodziłaś mną a jakże!
żeś się masą nie spowiła
gratulacje i ukłony
nie zadziobią mnie już wrony
intuicjo moja miła!
NAWRÓCENIE
oto jak zwęglone pole
jestem po żyźniejsze dni
zostawiłam dziwne głosy
srebrnik też co dźwięczał mi
już mnie nie zabiją słowem
ani zgwałcą wzgardą, nie
bo tu nikt nie jest mi Bogiem
wiem, byłam na serca dnie
KU PAMIĘCI
jeśli marne me żywota
i zbyt liche w nim starania
niechaj wieszczów duch zamota
kreatywne rodząc drgania
już nie czas na błogą ciszę
na milczenia obojętność
bo przyszłości triumfy słyszę
do niej sercem czuję tęskność
nie ustawaj mocy piękna
stroić myśli moje w kwiaty
to przed tobą dzisiaj klękam
by iść razem w świat bez straty
ku wznioślejszym ideałom
w których człowiek twórcą bytu
z siłą w wierszach spotężniałą
tak by syn doznał zachwytu
nie o laur tutaj chodzi
zaś o iskry rozniecenie
z którą bóstwa moc się rodzi
żywiąc nowe pokolenie
a ten wiersz w dość przeszłej formie
ku pamięci składam wieszczom
niechaj rosną Asnykowie
przez historię w przyszłość lepszą
APEL JASNOTWÓRSKI
pielgrzymie zatrzymaj się!
dualizm nie da oazy
halucynacje ekstazy
więc zakończ tę wątłą grę!
pielgrzymie ty przebudź się!
uderzaj w piersi z sumieniem
"miłość" jest bez nas złudzeniem
hej! zrób z nami twórczą mszę!
pielgrzymie umocnij się!
jesteś i czuwasz pamiętasz
odpuść już ten elementarz
do słabych należy tchnień
pielgrzymie rozwijaj się!
sięgaj ku prawdzie "historią"
bo bez niej wiara jest płonną
bez zwrotu modlitwy czcze!
pielgrzymie więc nawróć się!
bogactwo świata to praca
w bezdziejach się nie zatracaj
nasz kraj potrzebuje cię!
PO KULTURALIZM
Polsko moja kochana
tradycyją orana - twa
w jajku życia tęsknota
do bezdziejów nawrota
Chryste Panie władzo
naród mi prowadzą
gwożdżą wciąż do krzyża
zwiędłe twoje niwa
ach..
kiedy to się zmieni
kiedy chwast wypleni
młodość zrywna dzika
w nieskostniałych wnykach
Polaku mój maleńki
z obfitej bądź stajenki
gdzie indywidualizm
twój - czczon po kulturalizm
amen
KOSMOOKIEM
kulturoraku*
glistowate plemię
hedonihilizmie
moralistów tchnienie
w kole bezpłodności
twoje wieczne spory
co tłamszą i gryzą
jednostkowy poryw
lecz! gdybyś tak objął
kosmookiem wszystko
kulturoraku
nie byłbyś już glistą!
* kulturorak - glista ludzkości
chodząca na wspak
t h e l i g h t i s f r o m d a r k