p a i n t i n g

c

l

a

s

s

f i n e   a r t

m u s e u m

f i n e   a r t

p r i n t

p a i n t i n g

d i g i t a l

s  z  t  u  k  i

d  z  i  e  ł  a

f i n e   a r t

p a i n t i n g

d i g i t a l

f i n e   a r t

d i g i t a l

s z t u k i

d z i e ł a

d z i e ł a

painting

digital

painting

digital

c l a s s

m u s e u m  

k o l e k c j a  

o b r a z ó w  

music video

poetry

15 lipca 2020

a c r y l i c

s z t u k i

d z i e ł a

d z i e ł a

d i g i t a l

d i g i t a l

d i g i t a l

works  o f  a r t

print

Z MOCĄ JÓZKA! KU ROZWOJOWI INDYWIDUALIZMU

NEWSLETTER
Wyślij
Wyślij
Formularz został wysłany — dziękujemy.
Proszę wypełnić wszystkie wymagane pola!

©  2023  ALISZJA  D A R K. ALL RIGHTS RESERVED.

©  2021  ALISZJA  D A R K.  ALL RIGHTS RESERVED.

TERMS OF USE

REGULAMIN

PRIVACY & COOKIES POLICY

POLITYKA PRYWATNOŚCI I COOKIES

Kolejny projekt w planach, czyli moja piosenka "Real Theatre". Fragment poniżej. Realizacja wideoklipu dopiero po sprzedaży kolekcji "13".

AWARENESS OF UNAWARENESS

 

All fears slowly fade away

The worldly voices gnawing at my flesh fall silent

 

The more silent they fall

The more they manifest on the faces of people passing me by

Black-and-white (but predominantly black) people

Out of sheer ignorance of the existence of a satellite monster

Linked to their consciences

 

The awareness of the unawareness of millions

Really tugs on my heartstrings

 

Like the words of my old poems

F

R

EE

DOM

Najpierw, przez 10 lat, hartowałam ducha w DARK ROOM'ie.

Tam doznałam procesu oświecenia wewnętrznego i szerszego poznania rzeczywistości XD 

Stąd wzięła się moja kolekcja "13", którą stworzyłam w ciągu 3 i pół roku włącznie z samodzielną nauką wszystkiego - od malarstwa w programie komputerowym, poprzez układanie muzyki, na montażu video kończąc.

Jest moc wiedzy na temat duchowej transformacji, różnorodność i brak kopiowania swoich własnych prac. Bo oświecenie daje wielowymiarowe spojrzenie i cel wyższy w przekazie treści ku wolności i szczęściu jednostki.  

 

F r e e d o m

©  2021  Aliszja  D A R K.  Wszelkie  prawa  zastrzeżone.

i s

ŚWIADOMOŚĆ NIEŚWIADOMOŚCI

 

Powoli ustaje wszelki lęk

Głosy świata, które gryzły mnie fizycznie - milkną

 

Czym bardziej milkną 

Tym bardziej malują się na twarzach przechodniów

Czarno-białych (z przewagą czarno)

Z nieświadomości istnienia satelitarnego monstrum 

Sprzężonego z ich sumieniem

 

Świadomość nieświadomości milionów 

Naprawdę mnie w zrusza

 

Jak słowa wzruszają mych dawnych wierszy

F r e e d o m

i s

o u t s i d e

ŚWIADOMOŚĆ NIEŚWIADOMOŚCI

 

Powoli ustaje wszelki lęk

Głosy świata, które gryzły mnie fizycznie - milkną

 

Czym bardziej milkną 

Tym bardziej malują się na twarzach przechodniów

Czarno-białych (z przewagą czarno)

Z nieświadomości istnienia satelitarnego monstrum 

Sprzężonego z ich sumieniem

 

Świadomość nieświadomości milionów 

Naprawdę mnie w zrusza

 

Jak słowa wzruszają mych dawnych wierszy

AWARENESS OF UNAWARENESS


All fears slowly fade away

The worldly voices gnawing at my flesh fall silent


The more silent they fall

The more they manifest on the faces of people passing me by

Black-and-white (but predominantly black) faces

Out of sheer ignorance of the existence of a satellite monster

Linked to their consciences


The awareness of the unawareness of millions

Really tugs on my heartstrings


Like the words of my old poems

ŚWIADOMOŚĆ NIEŚWIADOMOŚCI

 

Powoli ustaje wszelki lęk

Głosy świata, które gryzły mnie fizycznie - milkną

 

Czym bardziej milkną

Tym bardziej malują się na twarzach przechodniów

Czarno-białych (z przewagą czarno)

Z nieświadomości istnienia satelitarnego monstrum

Sprzężonego z ich sumieniem

 

Świadomość nieświadomości milionów

Naprawdę mnie wzrusza

 

Jak słowa wzruszają mych dawnych wierszy

o

u

t

s

i

d

e

Na początku był "Lęk". Obraz pod tym tytułem, namalowany jako jeden z pierwszych, może przywodzić na myśl "Krzyk" Edwarda Muncha, jednak z psychologicznego punktu widzenia jest o czymś innym i powstał na bazie własnych doświadczeń. Gdyby nie "Lęk", nie byłoby kolejnych obrazów, w tym "Outside".  Bo,  żeby mogło być o wielkiej miłości, musi najpierw  "umrzeć" ....  lęk :)  
Tu jest malarstwo z poezją w wideoklipach zrodzone z mroku podświadomości na najtrudniejszej drodze doświadczania miłości i nauki odróżniania prawdy od fałszu. Jego podstawowym  celem jest przekaz treści widzianej tzw. "trzecim okiem", czyli inaczej mówiąc, treści widzianej z pozycji żyrafy,  frontem zwróconej do widza  na   obrazie   Salvadora   Dali   pt.   "Aleja   Płonących   Żyraf".

ŚWIADOMOŚĆ NIEŚWIADOMOŚCI

 

Powoli ustaje wszelki lęk

Głosy świata, które gryzły mnie fizycznie - milkną

 

Czym bardziej milkną

Tym bardziej malują się na twarzach przechodniów

Czarno-białych (z przewagą czarno)

Z nieświadomości istnienia satelitarnego monstrum

Sprzężonego z ich sumieniem

 

Świadomość nieświadomości milionów

Naprawdę mnie wzrusza

 

Jak słowa wzruszają mych dawnych wierszy

AWARENESS OF UNAWARENESS

 

All fears slowly fade away

The worldly voices gnawing at my flesh fall silent

 

The more silent they fall

The more they manifest on the faces of people passing me by

Black-and-white (but predominantly black) faces

Out of sheer ignorance of the existence of a satellite monster

Linked to their consciences

 

The awareness of the unawareness of millions

Really tugs on my heartstrings

 

Like the words of my old poems

UWAGA - niektóre z poniższych wierszy mogą być kontrowersyjne. Proszę potraktować je z dużym dystansem - jako świadectwo mojej przemiany perspektywy myślenia, zaistniałej ok. 10 lat temu, na drodze różnych doświadczeń życiowych. To już tylko było i dziś z pewnością bym nie napisała takich wierszy wiedząc, że mogą urazić czytelnika wyznania katolickiego.

 

 

 

Z SZEWSKĄ PASJĄ

 

kuj kuj własny but

okuty nie podrze się

zaniesie cię tam i hen

nie ugnie się pod nim grunt

 

kuj kuj pókiś zdrów

bo bezsens dopadnie znów

nie czekaj nie zmyślaj też

sam nie wiesz że kucia chcesz

 

kuj kuj więc własny but

bo w cudzych jest zawsze brud

okuty nie podrze się

nad inne wyniesie cię

 

 

 

 

NIE DARUJEM CI TEJ MOCY! *

 

polski Józiu* nasz kochany

w wózku j(ó)użeś ugębiany

a od żłobka lepią cię

w plastusia-plastelinę

 

rób tak tylko, a już nie tak

i nie na wspak ty chodź(-ć) na wspak

od kultury "wielkosmoczej"-

gryź Józieńku lepiej smoczek

 

pacierz zmawiaj u ołtarza

cud (-ciemnogłód) się wydarza

-gdy całujesz władztw relikwie

patrz, czy weń kto wprzód nie kichnie

 

aaa aaa psik! trallalali

józio śpiewa tak jak my!

-radują swe gębuchy

ciotki, księża, staruchy

 

żeń się bo wnet zaczną gadać

i czyś homo będą badać

-homoserka niechby zjedli

i jak dotąd życie wiedli..

 

lecz bez ciebie od tej nocy!

nie darujem ci tej mocy!

ugębianiu powiedz NIE

JÓZKA JA w tobie drzemie!

 

jest jak drzewo na sawannie

albo też kaczuszka w wannie

ordżinell we własnym sosie

stwórz nim siebie Józku proszę!

 

tylko Józki z własną gębą

na przód światu twórczo przędą

z świadomością ponad normę

by być trza wdziać swoją formę

 

[tak to jest do józiozwierza

ewolucja torem zmierza

natury z małpoluda

dalej nad kosmoluda!]

 

* wiersz nawiązuje do postaci

"ugębianego" Józia z powieści

"Ferdydurke" Witolda Gombrowicza

 

 

 

 

RZEŹBA I RZEŹBIARZ

 

życie!

 

tworzycielu mój!

wyrabiaj kształty

i dłutem kłuj!

 

niech łzy polecą

nerwy zapłoną

zsinieją usta

myśli utoną

 

zanim się stopię

z innymi w glinie

i kształt mój własny

przedwcześnie zginie

 

odłuć mnie!

 

...

 

życie!

 

stworzycielu mój!

dajże to dłuto

więcej już nie kłuj!

 

od dziś ja twórcą

rzeźbą zaś ty

niech szlocha w tobie

lud potomny

 

na przeciw dziełu

tworzenia świata

hej moje dłuto!

z drugim się brataj!

 

odłucim ziemie

ze zgniłych sadów

z bagien ludzkości

wszelakich gadów

 

przybywaj rzeźbo!

liczbo rzeźbiarzy

niech cud człowieczy

nam się wydarzy!

 

 

 

POCHWAŁA INTUICJI

 

moja boska intuicjo!

wiodłaś mnie przez pola mgliste

bezdrożyny morza krwiste

tyś urojeń opozycją!

 

byłam tam i tamże bardziej

z upiorami bulimiami

z aniołami kościołami

wszędy z tobą coraz hardziej!

 

coraz bliżej tu, bez tamże

na przód ku obliczom płodnym

z duchem sił i mocy głodnym

dowodziłaś mną a jakże!

 

żeś się masą nie spowiła

gratulacje i ukłony

nie zadziobią mnie już wrony

intuicjo moja miła!

 

 

 

 

NAWRÓCENIE

 

oto jak zwęglone pole

jestem po żyźniejsze dni

 

zostawiłam dziwne głosy

srebrnik też co dźwięczał mi

 

już mnie nie zabiją słowem

ani zgwałcą wzgardą, nie

 

bo tu nikt nie jest mi Bogiem

wiem, byłam na serca dnie

 

 

 

KU PAMIĘCI

 

jeśli marne me żywota

i zbyt liche w nim starania

niechaj wieszczów duch zamota

kreatywne rodząc drgania

 

już nie czas na błogą ciszę

na milczenia obojętność

bo przyszłości triumfy słyszę

do niej sercem czuję tęskność

 

nie ustawaj mocy piękna

stroić myśli moje w kwiaty

to przed tobą dzisiaj klękam

by iść razem w świat bez straty

 

ku wznioślejszym ideałom

w których człowiek twórcą bytu

z siłą w wierszach spotężniałą

tak by syn doznał zachwytu

 

nie o laur tutaj chodzi

zaś o iskry rozniecenie

z którą bóstwa moc się rodzi

żywiąc nowe pokolenie

 

a ten wiersz w dość przeszłej formie

ku pamięci składam wieszczom

niechaj rosną Asnykowie

przez historię w przyszłość lepszą

 

 


APEL JASNOTWÓRSKI

 

pielgrzymie zatrzymaj się!

dualizm nie da oazy

halucynacje ekstazy

więc zakończ tę wątłą grę!

 

pielgrzymie ty przebudź się!

uderzaj w piersi z sumieniem

"miłość" jest bez nas złudzeniem

hej! zrób z nami twórczą mszę!

 

pielgrzymie umocnij się!

jesteś i czuwasz pamiętasz

odpuść już ten elementarz

do słabych należy tchnień

 

pielgrzymie rozwijaj się!

sięgaj ku prawdzie "historią"

bo bez niej wiara jest płonną

bez zwrotu modlitwy czcze!

 

pielgrzymie więc nawróć się!

bogactwo świata to praca

w bezdziejach się nie zatracaj

nasz kraj potrzebuje cię!

 

 

 

PO KULTURALIZM

 

Polsko moja kochana

tradycyją orana - twa

w jajku życia tęsknota

do bezdziejów nawrota

 

Chryste Panie władzo

naród mi prowadzą

gwożdżą wciąż do krzyża

zwiędłe twoje niwa

 

ach..

 

kiedy to się zmieni

kiedy chwast wypleni

młodość zrywna dzika

w nieskostniałych wnykach

 

Polaku mój maleńki

z obfitej bądź stajenki

gdzie indywidualizm

twój - czczon po kulturalizm

 

amen

 

 

 

 

KOSMOOKIEM

 

kulturoraku*

glistowate plemię

hedonihilizmie

moralistów tchnienie

w kole bezpłodności

twoje wieczne spory

co tłamszą i gryzą

jednostkowy poryw

 

lecz! gdybyś tak objął

kosmookiem wszystko

kulturoraku

nie byłbyś już glistą!

 

* kulturorak - glista ludzkości

chodząca na wspak

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

t h e   l i g h t   i s   f r o m   d a r k

t h e   l i g h t 

i s   f r o m   

d a r k